To był wspaniały rok. Pełen podróży i nowych wyzwań. Oto moje podróżnicze podsumowanie roku 2018.
Odwiedzone miejsca w 2018 roku.
Berlin
Idealne miejsce na weekend, zwłaszcza dla Poznaniaków – podróż autostradą zajmuje mniej czasu niż do Warszawy. 2,5 – 3 godzin i nagle znajdujemy się w innym świecie. W tym roku udało mi się odwiedzić Berlin aż 5 razy!
Londyn
Moje ulubione miasto w Europie. Mimo, że miałam okazję trochę w nim pomieszkać, to uważam, że za każdym razem można odkryć coś nowego. Bardzo zróżnicowane, pełne energii, gdzie elegancja przeplata się z luzem i modową kreatywnością. W 2018 roku odwiedziłam Londyn 2 razy, ale po raz pierwszy wzięłam udział w London Fashion Week Festival. Było to dla mnie wyjątkowe przeżycie i prawdziwe spełnienie marzeń, a wszystko to dzięki mojej kochanej przyjaciółce!
Indie
Nie planowałam powrotu do Indii tak szybko, ale święto Holi było zdecydowanie na mojej Bucket List. Tym razem w Indiach odwiedziłam Vrindavan oraz Mathurę – miejsca związane z Hare Krishna, w których najhuczniej obchodzi się Holi. Niezapomniane przeżycie!
Mjanma
Dawna Birma – miejsce, które zawsze było na mojej podróżniczej liście marzeń. Kultura tego kraju, ilość świątyń i mnichów jest naprawdę imponująca. Często zachwalany, ale mnie osobiście krajobrazowo kraj ten nie oczarował. Zgadzam się jednak z opinią, że ludzie w Birmie są naprawdę cudowni!
Indonezja
Orangutany w dżungli na Sumatrze, rajska wyspa Palambak i wyścigi byków podczas Pacu Jawi. Brzmi jak bajka? Dla mnie zdecydowanie! 🙂
Malezja
Kilkudniowa wizyta w stolicy była idealnym powrotem do cywilizacji. W dodatku kolejne marzenie spełnione – zobaczyć Petronas Towers!
Włochy
To kraj, który zachwyca mnie pod każdym względem – kultura, krajobrazy, jedzenie, architektura. Dlatego ciesze się, że wybrałyśmy to miejsce na świętowanie wieczoru panieńskiego przyjaciółki. Jezioro Como w babskim gronie = wyjazd idealny! 🙂
Polska
Często podróżuje po naszym pięknym kraju – weekend w Gdańsku, festiwal światła w Łodzi, przejażdżka przez Roztocze czy wypad pod miasto. Nie zawsze trzeba jechać daleko by odkrywać piękne miejsca.
Podsumowując rok zakończył się krótkim wypadem do Warszawy na event organizowany przez Korean Unicorn i skupieniem wokół coraz bardziej popularnego tematu koreańskiej pielęgnacji. Była to dla mnie wyjątkowa lekcja, za co moja skóra jest naprawdę bardzo wdzięczna. Zakochałam się nie tylko w marce, ale i całym przesłaniu k-beauty.
Co przyniesie kolejny rok? Lista marzeń jest bardzo długa, nie mogę doczekać się nowych wyzwań i realizacji kolejnych planów.
Jakie są Wasze marzenia na ten rok?
Życzę dużo energii do działania, przeżywania kolejnych przygód i jeszcze więcej podróży!