Wyspa Palambak – raj w Indonezji
Organizowane przeze mnie wyjazdy trwają zazwyczaj 1-1,5 miesiąca. W ciągu takiej podróży staram się chociaż kilka dni spędzić na rajskiej plaży.
Gdy po intensywnej wyprawie przez Indie i Birmę planowaliśmy miejsce na wypoczynek, wiedziałam, że najlepszym kierunkiem na znalezienie raju jest Indonezja.
Tysiące małych wysepek, przepięknie krajobrazy i dobre jedzenie sprawiają, że jak na razie jest to mój kraj numer jeden spośród odwiedzonych przeze mnie państw w Azji.
Wyspa Palambak to jedna z wysp archipelagu Banyak Islands, na której możecie poczuć się jak w prawdziwym raju.
Przejdzmy jednak do konkretów:
Transport:
– Z miejscowości Singkil na Sumatrze dopływamy do Balai Island za 50 000 rupi (ok. 13 zł)/osoby (trzeba uzbroić się w ogrom cierpliwości, od godziny 8:00 rano czekaliśmy aż podniesie sie poziom wody by móc wypłynąć o godzinie 14:00!)
– Z Balai Island trzeba wziąć prywatną niewielką łódkę – standardowa cena 250 000 rupi (ok. 65 zł.)/2 osoby. Na Palambak dopływa się około godz. 20:00
Na wyspie znajdują się domki – w Sinkil każdy kto wrócił z Palambak mówił o prostych warunkach. Warto zaznaczyc, że w bungalowach poza ogromnym łóżkiem z moskitierą, stołem i wiszącym małym lusterkiem nie ma nic.
Łazienka, a właściwie toaleta-dziura i zbiornik do polewania się wodą znajduje się między domkami.
Gdy dotarliśmy na wyspę okazało się, że byliśmy tam jedynymi turystami. Niestety w domku nr 1, w którym spaliśmy był dziurawy dach i gdy w nocy padał deszcz budziła mnie woda kapiąca mi na nogi.
Pod moskitierą znajdowało się tak samo dużo miniaturowych komarów jak na zewnątrz, dlatego obudziliśmy się drastycznie pogryzieni mimo użycia tamtejszych replymentów.
Na tarasie przed domkiem są dwa wygodne leżaczki i stolik. Można tam rozkoszować się książką, grać w karty, słuchać muzyki i wpatrywać się w obłędny widok nawet gdy dorwie nas tropikalna ulewa.
Jedzenie na wyspie
Jedzenie serwowane jest w bardzo przyjemnym i przestronnym lokalu, przed którym znajduje się taras, dlatego śniadania można jeść z widokiem na plażę.
Nie znajdziecie tam sklepu, ale zaopatrzenie jest całkiem niezłe – możecie kupić zimne napoje, piwko i nawet krem przeciw komarom. Jeśli jednak macie ochotę na jakieś bardziej wymyślne przekąski musicie się w to zaopatrzyć na lądzie.
Z Palambak bez problemu zorganizujecie transport powrotny oraz na pobliskie wyspy lub snorkling.
Mimo prostych warunków warto zatrzymać sie tam na kilka dni.
Ceny:
3 noclegi + wyżywienie + napoje kosztowały nas 1.992.000 rupi (ok. 520 zl. za 2 osoby)
Domek – 300 000 rupi/ noc (ok. 76 zł. – 2 os.)
Piwo – 33 000 rupi (ok. 8,40 zł)
Kawa – 10 000 rupi (ok. 2,50 zł)
Sprite – 17 000 rupi (ok. 4 zł)
Spaghetti – 23 000 rupi (ok. 6 zł)
Naleśniki – 20 000 rupi (ok. 5 zł)
Snorkling – 700 000/800 000 rupi za dwie osoby (180-200 zł)
Wyspa Palambak będzie idealna dla osób, które lubią spokój, wręcz odludzie i totalne odcięcie się od mediów społecznościowych. Całymi dniami można kąpać się w ciepłej, lazurowej wodzie, zbierać muszelki i spacerować wybrzeżem. Idealny relaks!